Ze względu na nieznośną aurę panującą na zewnątrz do warsztatu praktycznie wejść się nie dało dlatego dzisiejszy dzień spędziłem w jedynym możliwym do wytrzymania miejscu - w chłodnej piwnicy:D Ponieważ miałem zawsze pomysł zrobić sobie takie ściski drewniane na mimośrodzie do przytrzymywania różnych rzeczy np. do szlifowania, a akurat wpadły mi takie kawałeczki dębu w rękę przy porządkach postanowiłem je wykorzystać. Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości ściski mają wyglądać tak:http://www.google.pl/search?q=cam+clamp&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=xs32UfetMZOxhAfZv4HwCw&ved=0CAcQ_AUoAQ&biw=1366&bih=643
Zaczynamy:
Zapomniałem zrobić zdjęcia na początku i na fotce macie już pocięty i ostrugany materiał:
Dalej, przycinamy "dymba" z jednego końca:
Następnie na długość z zamocowanym zderzakiem:
Oto i wszystkie elementy tak przygotowane:
Taki przekrój daje nam tarcza Freud
to nie reklama:
Płaskowniki które zostaną zastosowane w ściskach:
Szału z nimi nie ma, ale za to znalezione i kupować nie trzeba, spokojnie będą polakierowane
Teraz będziemy wycinać widlicę pod płaskownik, do tego wymieramy frez:
Frezujemy listwę przeciw wyrywaniom zamocowaną do mojego wózka X-Roll
:
Przykładamy element:
I jedziemy, jeden ruch ręką i mamy to:
Tak wyglądają pofrezowane elementy:
Zoom na to jakże czyste cięcie:
Dalej wykonam to bajeranckie podcięcie, łuczek które nie tylko dodaje designu ale i tworzy "łapki" zajączka, tfu tfu znaczy ścisku
Wybieramy frez:
Zaznaczamy gdzie frezować:
Ustawiamy ograniczniki:
i jazda.
Tak to wygląda po przefrezowaniu:
Kolejny Zoom'ik:
Dalej trzeba by zrobić nacięcie na dźwigienkę z mimośrodem. No i znowu bierzemy następny frez (nuda, nie?):
Zaznaczamy jak daleko ciąć:
Znów ustawiamy ogranicznik:
Frezujemy:
Nadszedł czas na wywiercenie takich otworków które zapobiegną pękaniu łapki ścisku po rozcięciu go na pilarce.
Pobieżne trasowanie:
I wiertamy:
Otworki potworki:
Po przygotowaniu tych otworków rozcinamy wzdłuż. Wybrałem pilarkę stołową ale można to zrobić czym się chce byle dokładnie. Niedocięty kawałek po pile (bo jest okrągła i nie tnie narożników
) poprawiłem płatnicą ale tego na fotce nie ma
:
Oto efekt, szału nie robi, bywało lepiej:
W międzyczasie przygotowałem na grubościówce zrzyny z jakiejś ramki na dociski mimośrodowe. Zestrugałem na taką grubość by lekko wchodziły w naciętą wcześniej kieszeń:
Dociąłem sobie na długość kawałki przeznaczone na dociski i z grubsza zaokrągliłem na ukośnicy:
Dalej obrównuję już na "bąku" na FDW:
Oto rezultat, dodam, że z rąsi i na oko
:
Trzeba teraz nadać temu ustrojstwu kształt klina. Robię to na moim wózku X-Roll
Ponieważ jest to mały element robię to tak:
Po cięciu:
Po zaokrągleniu końców:
Dodatkowo naciąłem takie spłaszczenie aby stworzyć coś na kształt blokady, zatrzasku przed samoczynnym poluzowaniem się ścisku. Wykonałem to analogicznie j.w:
Znów trasowanie takie "orientacyjne"
:
Mały przeskok bo już wszystko wywiercone:
Taka oto śrubeczka:
I schowany łepek owej śrubeczki:
Nakręteczka i podkładeczka
:
I obie schowane:
Śrubka skrócona niechlujnie
:
Ale za to zajączki zaczynają nabierać kształtów
Złożony:
Rozłożony:
Teraz musimy uzupełnić braki w widlicy wklejając odpowiednio spasowany kawałek. Spokojnie, będę to dodatkowo wzmacniał tylko jeszcze nie wiem czym, śrubką albo kołkiem. Podpowiedzi mile widziane
:
Przymiarka z płaskownikiem:
Kleimy:
W ściskach:
To by już było na tyle dzisiaj. Dodam, że płaskowniki lekko wypiaskowałem i polakierowałem na pomarańczowo
na prędce znalezionym sprayem
Szczerze mówiąc nie wiem kiedy będzie reszta bo wracam do montażu kuchni. Czekam na podpowiedzi co wbić, wkręcić w te szczęki przy płaskowniku. Myślałem o tych samych śrubkach co przy zacisku lub o kołkach bukowych, ale chyba oba rozwiązania to półśrodki. Dajcie koledzy znać czy coś zmienić w samej formie tej realizacji krok po kroku, chyba trochę za dużo zdjęć. Ale czekam co powiecie