Witam,
Witam buduje żonie w miarę standardowy taras z materiałów które dostałem w spadku po nierzetelnym wykonawcy.
W tej chwili wykonałem już słupy podporowe po bokach konstrukcji na kotwach, które pozostawił wykonawca i które kosztowały mnie wiele nerwów ze względu na sposób łączenia ale to nie ważne .
Problem przedstawia się następującą:
Muszę na życzenie projektantki (żona) połączyć ze sobą na długość 2 belki o długości 5 metrów (wykonawcy nie udało się ponoć kupić wymaganego odcinka 8,5 metra. Przekrój belek to 120mm na 60mm. I teraz najważniejsze belka będzie położona na już wykonanych 2 słupach podporowych o przekroju 100mm na 100mm ale słupy sa od siebie oddalone o te 8,5 metra
Pomiędzy słupami nie ma dodatkowego oparcia/podparcia. Oczywiście belka montowana na sztorc. Próbowałem wykonać łączenie taki prosty zamek i skręcić 2ma wkrętami ciesielskim o długości 100 mm fi 8mm torx 40 ale jak z synem podniosłem żeby sprawdzić wytrzymałość to od razu trachneło. Nie ukrywam że to moje pierwsze łączeni tego typu i zamek mi nie wyszedł za bardzo (jakieś większe szpary sie pojawiły i chyba nie potrzebnie go szlifowałem bo całość po przyłożeniu straciła o kilka mm swoje wymiary. Ponieważ belki mają spory zapas chciałbym poznać profesjonalna opinię czy coś takiego bez podparcia jest możliwe do wykonania czy to idea fix. Zastanawiam czy nie zrobić tego najprościej i wygodniej jak można na takie płytki perforowane 300 X100 i te dedykowane wkręty anchor np wymiar 5X45. Zamka raczej nie zrobię jednak to trzeba umieć ( a może zamek nie może być na wkręty tylko powinien być nawiercony i skręcony śrubunkiem - ehh nie umiem ) . Zamontowana belka będzie nosić jakieś obciążenie mniejsze krokwie 50 na 100 co 90 cm ale one będa miały jeszcze miały uchwyty do montowane do deski okapowej calowej.
Prośba o pomoc jak to najmocniej połączyć nie będąc specem od zamków prosych skośnych itp ?
Ostatnie wiadomości