Cześć,
Jestem na etapie zakupu blatu kuchennego i nie jestem pewien na jaki rodzaj się zdecydować.
Na początku byłem niemal w 100% zdecydowany na drewniany, dębowy, jednak zauważyłem, że IKEA ma w ofercie blaty pokryte 3mm fornirem, które wizualnie prezentują się dokładnie tak jak bym chciał. To czego się obawiam w blacie drewnianym, to jego "pracy". Naczytałem się trochę o tym jak drewniany blat potrafi się odgiąć, czy zniekształcić i nie napawa mnie to optymizmem.
Na ten moment widzę to tak:
Fornir z IKEA:
+ Wygląd + "czucie" drewna
+ Nie pracuje
+ Od razu zaolejowany
+ Dostępny od ręki w pożądanym wymiarze
+ Tańszy od opcji drewnianej o jakieś 400-500 zł
- Trzeba planować cięcie, by w miejscu gdzie bok blatu będzie odkryty, ustawić fabrycznie wykończony brzeg
Drewno:
+ Prawdziwe drewno
+ Cięty brzeg może być widoczny
- Pracuje
- Dłuższy montaż ze względu na konieczność olejowania dociętych kawałków
- Cena
- Czas realizacji (3-4 tyg.)
Czy są jakieś argumenty, które mocno przemawiają za pójściem w drewno ? Bo tak z zewnątrz, dla użytkownika końcowego, który nie jest stolarzem, różnica będzie raczej niedostrzegalna, a i jeżeli chodzi o drobne naprawy czy konserwację to 3mm forniru wydaje się być aż nadto.